Hanka

Hanka

Przejmujący lament matki, której córka staje się gwiazdą mediów… O tym, jak bardzo poranieni jesteśmy. O prawdzie, która może zabić.

Andrzej Horubała z kolejnym – po „Mniszku” – opowiadaniem, wydawanym osobno, gdyż „ma wybrzmieć”.

Wdowa smoleńska albo niefart

Wdowa smoleńska albo niefart

Wdowa smoleńska albo niefart Andrzej Horubała

Prowokacyjna i wzruszająca, intymna i szydercza – nowa powieść Andrzeja Horubały

Rzucając pracę w redakcji tygodnika, bohater traci też laptopa z prywatnymi notatkami na tematy rodzinne, obyczajowe, polityczne. Obawia się, że jego zapiski czyta teraz wdowa smoleńska, która przecież miała załatwić mu ministerialne zlecenie. Wdowa ostentacyjnie milczy, a on zastanawia się nad ogromem swojej kompromitacji. Przepatruje w pamięci wydarzenia ostatniej dekady, dotyka najbardziej bolesnych momentów swego życia.

Intrygująca mieszanka osobistego dziennika i gier literackich, w których prawda przenika się ze zmyśleniem, a gest twórczy mierzy się ze zbiorowymi mitami.

Książka brawurowa, ekshibicjonistyczna, nieoczywista.

Autor rozpaczliwie próbuje wyjść poza plemienny pakiet poglądów, przebić bańkę, zerwać zasłony. Szuka ocalenia w nowej szczerości.

Ostatni akord

Ostatni akord

„Ostatni akord” to tom szkiców Andrzeja Horubały wieńczący jego działalność jako komentatora kulturalnych wydarzeń, uważnego obserwatora artystycznych sezonów, arbitra oceniającego nowości i przywołującego klasyków.

55 tekstów najwyższej próby, dalekich od neutralności i obojętności czy wzniosłego akademizmu.

Mniszek

Mniszek

Andrzej Horubała, powieściopisarz, krytyk, powraca z opowiadaniem, w którym porusza najważniejsze kwestie – życia i śmierci, istnienia Boga i wiary w Niego.

Zgorzkniały zakonnik zaczepia w pociągu współpasażera, by opowiedzieć mu, czemu ucieka. Niewielki rozmiarami utwór ma moc!

Byliśmy tacy zakochani

Byliśmy tacy zakochani

Kolejny tom szkiców krytycznych Andrzej Horubały publikowanych w tygodniku „Do Rzeczy”. Zebrane w tej książce teksty stanowią gorący zapis życia kulturalnego w latach 2014 i 2015.

Teksty ukazują się w wersji publikowanej w tygodniku, ani ich nie uaktualniałem, ani też nie czyściłem. To ma być prawda o moich wyborach i opiniach z wtedy, to ma być zanurzenie się w tamtych sezonach.