Sławomir Zatwardnicki – LITERATURA, NIE RECENZJA
Wychodzi, że za stronę tej książki trzeba zapłacić 10 groszy. Niby dużo, ale przecież nawet gdyby do książki dodawano jakiś mały automacik połykający monety strona po stronie, tak że czytelnik sam decydowałby, czy chce czytać dalej — nie przerwałby wciągającej lektury. Bo są niby recenzje Horubały czymś zdecydowanie więcej niż tylko recenzjami; w gruncie rzeczy to miniatury literackie, perełki rzucane wcześniej przed wieprze czytelników gazet czy internetowych portali. Interesujące treściowo, podparte solidną wiedzą, fascynujące w warstwie językowej. Uwodzą, jak, powiedzmy,…